Jak w temacie koszulki są już gotowe. Bardzo szybko zostały zrobione . Powiedziałabym, że w ekspresowym tempie. Nie chcę was zanudzać, więc najlepiej będzie jak na początku przejdę do zdjęć a dopiero potem się rozpiszę ;P
Taki piękny przód...
...I po prostu świetny tył *Klaudia dumna z reklamy* ...
... Prawa ręka...
...Oraz lewa ręka ;D
Teraz tylko druga część tematu... co z tą wredotą ?Jako, iż Klaudia bierze przykład z zawsze pewnej siebie (i wrednej) Małej Mi z Muminków ^^
Wracając do tematu małej, wrednej i bezczelnej i jakże zadowolonej z siebie *Klaus ma nawet bluzę z takim napisem* dziewczynki, Ja poniekąd czasem też taka jestem, więc odnosząc się do wypowiedzi Mi...
"Nie jestem wredna, jestem ruda, a kolor zobowiązuje"
Przefarbowałam się na rudo ! Nie całkowicie, ale końcówki to też coś :P Okay łapcie fotkę włosków
Nie bardzo widać, że rude, bo taki jakiś dziwny filtr dałam *-*
Koniec mało końskich rozmów! Rozpoczęły się wakacje, a rozpoczęcie sezonu jeździeckiego to powinna być porządna gleba... Pewnie wiecie o co mi chodzi xD Tak, tak spadłam :) Tydzień temu w sobotę... i w niedzielę też xd W sobotę pojechałam do koleżanki na noc i oczywiście na konie. O 12 miałyśmy teren. Ja jechałam na Dracenie 19 letniej klaczy angloarabskiej *sorry nie wiem jak to się pisze xd*. Ogólnie bardzo sympatyczna, ale temperament ma. I do czego zmierzam ? Nie pozwala sobie podjechać za blisko zadu... No więc Dukat (jej syn) właśnie zbyt blisko podjechał, Cenka się zdenerwowała i strzeliła z zadu... Klaudia spadła i rozwaliła nos. W niedzielę jazda na ujeżdżalni. Jechałam na Szyszce ( tak na prawdę nazywa się Shilla, ale wszyscy mówią do niej Szyszka albo Szysza). Wszystko szło świetnie puki nie miała przeskoczyć tej okropnej i przerażającej, niebieskiej stacjonaty, która miała aż 50 cm! Szysza z galopu miała podejść do skoku, ale przecież musiała zwolnić przed przeszkodą i wybić mnie z siodła. No i jak to się mogło skończyć? No chyba nie tym, że jakimś cudem udało mi się utrzymać na klaczy. Oczywiście, że zleciałam. Wtedy właśnie wydawało mi się, że złamałam rękę w tym samym miejscu gdzie kilka lat temu miałam złamanie z przemieszczeniem i o mały włos nie przeszłam operacji. Ale ręk ama sie dobrze, a nos już prawie zagojony.
Zapraszam do konkursu RZECZOWEGO, o którym przeczytacie tutaj.
Okay, kończymy na dziś...
Uściski i całusy
*Klaus*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz